Intel każe wracać do domyślnych ustawień, a wydajność leci w dół. Core i9-14900KS mocno ograniczany

Jak się okazuje różnice między profilem Extreme a Performance są całkiem znaczące. Najgorsze jest to, że tryb Baseline spowoduje jeszcze większe ograniczenia wydajności.

Intel chce walczyć z niestabilnością zmianą domyślnych ustawień

Historia kłopotów Intela za stabilnością 13. i 14. generacji ciągnie się dalej. Konkretnego, uniwersalnego rozwiązania jak nie było, tak nie ma. Nie oznacza to jednak, że firma nie szuka wyjścia z tej sytuacji. Jak się ostatnio dowiedzieliśmy, gigant rozesłał do producentów gotowych systemów komputerowych oraz płyt głównych prośbę o domyślne stosowanie rekomendowanych ustawień. Dokładniej mówiąc chodzi o to, żeby nie wykraczać poza bazowe parametry pracy procesorów. Dotyczy to także (a może przede wszystkim) limitów mocy.

W najgorszym scenariuszu mówimy zatem o różnicy wynoszącej aż 800 MHz. A to przecież jeszcze nawet nie jest profil Baseline.

Mniejsza moc oznacza jednak niższą wydajność. O ile? Zanim do tego przejdziemy warto byłoby wyjaśnić kilka rzeczy. Intel ma 3 gotowe tryby: Baseline, Performance i Extreme. W tym pierwszym, którego ustawienie zapewniać ma stabilność, PL1 (długie trwanie) dla modelu Core i9-14900K wynosi 125W, a PL2 (krótkie trwanie) 188 W. Warto również dodać, że Iccmax to wtedy 249 A. Różnice pomiędzy poszczególnymi trybami dla modelu Core i9-14900K pokazuje poniższa tabelka.

Jakie są różnice w grach?

Jak zatem widać profil Baseline dość mocno ogranicza moc procesora. Na kanale Bang4BuckPC Gamer w serwisie YouTube pojawił się niedawno materiał obrazujący różnice w grach między profilami Performance oraz Extreme. Na platformie testowej znalazł się absolutnie topowy model Intela, jakim jest Core i9-14900KS. W przypadku tego CPU profil Performance ograniczona Iccmax do 307 A. PL1 oraz PL2 limitowane są natomiast do 253 W. Ustawiając profil Extreme dla tego samego procesora Iccmax wynosi 400 A, a PL1 i PL2 320 W.

Różnice widać rzecz jasna między innymi w grach. Przykładowo w Shadow of Tomb Raider na trybie Performance odnotowany został spadek średniej liczby FPS o około 6,5%. Warto również zauważyć, że podczas trwania wbudowanego benchmarku pobór mocy i9-14900KS w trybie Performance był o ok. 40 W mniejszy niż w trybie Extreme. Wiązało się to też z niższą temperaturą pracy.

Podobna różnica w średniej liczbie klatek na sekundę była widoczna w F1 23. To o 6,2% mniej dla profilu Performance. W Horizon Zero Dawn Forbidden West tryb Performance zapewniał natomiast o ok. 12% gorszy wynik dla średniej liczby klatek.

Intel Core i9-14900KS z zegarem 5,1 GHz. Po co zatem do niego dopłacać?

Niższe limity to przede wszystkim niższe taktowanie. Przy uruchomionym profilu Extreme procesor i9-14900KS działał w grach z zegarem 5,9 GHz. W Performance było to natomiast od 5,1 GHz do 5,4 GHz. W najgorszym scenariuszu mówimy zatem o różnicy wynoszącej aż 800 MHz. A to przecież jeszcze nawet nie jest profil Baseline.

Profil Baseline będzie jeszcze gorszy

Kilka/kilkanaście procent mniejsza wydajność to różnice, które można zaobserwować między trybami Extreme i Performance. A profil Baseline ustawia przecież jeszcze niższe limity mocy. W efekcie Baseline, który ma eliminować kłopoty ze stabilnością, może jeszcze bardziej obniżyć zegary. Skutek to jeszcze gorsza wydajność.

Przypomnijmy, że Intel chce, aby producenci płyt i gotowych systemów wprowadzili profil "Intel Default Settings" jako domyślny do końca maja. Oczywiście firma nie skrępuje tym rąk użytkownikom, którzy będą chcieli, aby wydajność ich procesorów była na możliwie jak najwyższym poziomie. Wiązać będzie się to jednak z możliwym występowaniem problemów ze stabilnością.