Test i recenzja nubia Z60 Ultra. Fotograficzna bestia ubrana w gamingowe szaty?

Test i recenzja nubia Z60 Ultra. Fotograficzna bestia ubrana w gamingowe szaty?

Oj, będzie drogo! Taka myśl towarzyszyła mi, kiedy odpakowałam pudełko z nubią Z60 Ultra, bo smartfon już od pierwszego momentu daje wiele do zrozumienia stylistyką. Z jednej strony jest trochę gamingowo, bo jak wiadomo czerń i czerwień to jedno z ulubionych połączeń producentów sprzętu dla graczy, a z drugiej „biznesowo”, bo kształt urządzenia budzi skojarzenia z serią Galaxy Note czy Xperiami od Sony, szczególnie tymi nieco starszymi i bardziej kanciastymi. I nie da się ukryć, że taka kombinacja wygląda naprawdę ciekawie i sprawdzi się w przypadku wielu grup odbiorców, a do tego… wcale nie jest taka droga, na jaką się zapowiadała, bo w oficjalnym sklepie producenta na Amazonie wersję 12/256 GB kupimy za 3399 PLN, a 16/512 GB za 3899 PLN.

Z jednej strony jest trochę gamingowo, bo czerń i czerwień to jedno z ulubionych połączeń producentów sprzętu dla graczy, a z drugiej „biznesowo”, bo kształt urządzenia budzi skojarzenia z serią Galaxy Note czy Xperiami.

Oczywiście, to wciąż dużo pieniędzy, ale dzisiejszy rynek smartfonów potrafi sięgać głębiej do naszych kieszeni. Poza tym, nubia Z60 Ultra oferuje dużo w zamian, dostajemy bardzo duży 6.8-calowy AMOLED o rozdzielczości 1116x2480 pikseli oraz częstotliwości odświeżania 120 Hz, a pod jej maską znajdziemy topowe podzespoły ze Snapdragonem 8 Gen 3 na czele, który wspomagany jest w mojej wersji testowej przez 12 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane UFS 4.0. Wystarczy rzut oka na plecki urządzenia, aby przekonać się, że producent postawił również na możliwości fotograficzne, bo znajdująca się tam wyspa na aparaty robi wrażenie, mimo że w ostatnich latach widzieliśmy już wiele wariacji na jej temat. 

Specyfikacja Nubia Z60 Ultra
Wyświetlacz 6,8 cala, FHD+ (2480 x 1116 pikseli), AMOLED, 400 ppi, 120 Hz
Procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (1x Cortex-X3 3.2 GHz, 2x Cortex-A715 2.8 GHz, 2x Cortex-A710 2.8 GHz i 3x Cortex-A510 2.0 GHz), GPU: Adreno 740
Pamięć wewnętrzna 12 GB RAM LPDDR5 + 256 GB ROM UFS 4.0
Pamięć zewnętrzna  nie
Aparat tylny 50 Mpx + 50 Mpx + 64 Mpx PDAF OIS 
Aparat przedni 12 Mpx
Bateria 6000 mAh, ładowanie przewodowe 80W
Połączenia Wi-Fi 7. Bluetooth: 5.4, NFC, dualSIM (2x 5G)
Czujniki czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C 
System operacyjny  Android 14, MyOS 14
Wymiary 164 x 76,4 x 8,8 mm
Waga 246 g

 Test i recenzja ASUS Zenfone 11 Ultra. W końcu Zenfone dla mnie i ta AI?!

I tak właśnie jest, bo nubia Z60 Ultra to zdecydowanie smartfon, który ma nam zastąpić nie tylko komputer, ale i aparat fotograficzny. W związku z tym producent postanowił się wyróżnić nie tylko jakością wykonywanych zdjęć, ale i kamerką przednią ukrytą pod wyświetlaczem oraz kombinacją obiektywów, na którą składają się 50 MP obiektyw główny (f/1.6), ekwiwalent ogniskowej 35 mm z PDAF, laserowym AF i OIS, 50 MP obiektyw ultraszerokokątny (f/1.8, 100˚), ekwiwalent ogniskowej 18 mm z PDAF i OIS oraz 64 MP teleobiektyw (f/3.3), ekwiwalent ogniskowej 85 mm z 3.3-krotnym zoomem optycznym, PDAF i OIS. Do tego mamy akumulator 6000 mAh z szybkim ładowaniem 80W, Androida 14 z nakładką interfejsu użytkownika MyOS 14 czy bogate zaplecze komunikacyjne z 5G czy WiFi 7. 

nubia Z60 Ultra - wygląd i jakość wykonania

nubia Z60 Ultra przychodzi zapakowana w sporej wielkości kartonik utrzymany w takiej samej czarno-czerwonej stylistyce, na którym znajdziemy jedynie nazwę marki, modelu i bardzo podstawowe informacje o specyfikacji, jak wersja pamięci czy zastosowany układ i wynikające z niego dobrodziejstwa od Qualcomm. Rozmiar pudełka z miejsca zdradza jednak, że w środku poza smartfonem znajdziemy też wszystkie niezbędne akcesoria i tak właśnie jest, bo producent zadbał o sztywne etui ochronne, ładowarkę 80W, przewód USB typu do typu C i szpilkę do wysuwania tacki SIM. 

No dobra, ale to nubia Z60 Ultra jest tu gwiazdą, bo smartfon robi naprawdę dobre wrażenie. Z jednej strony mocno wyróżnia się na tle konkurencji gabarytami, kanciastymi kształtami, rzucającą się w oczy wyspą aparatów i czerwonymi akcentami, a z drugiej wciąż można powiedzieć, że to stylowe i eleganckie urządzenie - zwłaszcza w kontekście materiałów klasy premium (aluminiowa ramka i szklany panel tylny) i świetnej jakości wykonania. To rzadko spotykane połączenie, bo kiedy producenci biorą się za odważniejsze formy, to efekty są zazwyczaj przekombinowane, ale nie tutaj i to pomimo faktu, że nubia upchnęła tu jeszcze połyskujące plecki. 

Muszę jednak zwrócić uwagę na kilka kwestii, po pierwsze konstrukcja plecków sprawia, że mnóstwo tu zakamarków, w których lubi gromadzić się kurz - wyspa wyraźnie wystaje nad plecki, a przy tym nie sięga od krawędzi do krawędzi, pozostawiając milimetrowy margines, a dwa z trzech obiektywów wystają jeszcze nad nią. Co więcej, urządzenie jest naprawdę duże (164 x 76.4 x 8.8 mm) i ciężkie (w kategorii wagowej 246 gramów trudno znaleźć zawodników), więc część użytkowników może mieć problemy z jego użytkowaniem, a do tego jeszcze nubia Z60 Ultra dość chętnie wyślizguje się z rąk, więc etui zdecydowanie polecane. Nie żeby to z zestawu wybitnie chroniło telefon na okoliczność upadku, bo to raczej plastikowe plecki z narożnikami, ale zdecydowanie poprawia chwyt, a przy okazji nie odbiera konstrukcji atrakcyjności. 

Nie można też nie wspomnieć, że urządzenie oferuje pyło- i wodoodporność poświadczoną certyfikatem IP68, a do tego jego tył praktycznie nie zbiera odcisków palców, co jest niezwykle rzadko spotykane - minimalnie zbiera je ramka i nieco mocniej błyszczące elementy wyspy, ale nawet jeśli nie będziemy używać etui, nubia Z60 Ultra zawsze będzie wyglądać schludnie. Nie pozostało nam więc nic innego, jak tylko rzucić jeszcze okiem na rozkład elementów na ramce. I tak lewa strona jest pusta, u góry znajdziemy czujnik podczerwieni i mikrofon, z prawej przyciski regulacji głośności i zasilania (czerwony) oraz suwak do włączenia aparatu - wszystkie są metalowe, a dwa ostatnie dodatkowe radełkowane, a na dole tackę na karty SIM (dualSIM), dwa mikrofony, złącze USB typu C oraz grill głośnika multimedialnego - głośnik do rozmów standardowo znajduje się zaraz nad ekranem i jest częścią zestawu stereo. 

nubia Z60 Ultra - ekran

Przód nubii Z60 Ultra to po prostu jeden duży ekran, bo panel otoczony jest ze wszystkich stron bardzo cienkimi ramkami, a producent poszedł nawet o krok dalej, by nic nie zakłócało tej tafli obrazu, a mianowicie schował kamerkę przednią pod wyświetlaczem. I opłacało się, szczególnie jeśli nie jest to element, na którym wybitnie nam zależy, ale do tego wrócimy później. A jeśli chodzi o kwestie techniczne, to 6,8-calowy AMOLED o rozdzielczości 1116x2480 pikseli (zagęszczenie pikseli 400 ppi) i częstotliwości odświeżania 120 Hz. 

Panel eliminuje też problem migotania za sprawą ściemniania PWM 2160 Hz, wyświetla 1 mld kolorów, wspiera HDR10, a jego jasność szczytowa deklarowana przez producenta to 1500 nitów. Co prawda w rzeczywistych zastosowaniach i z uwzględnieniem całego ekranu nawet się do niej nie zbliżmy, ale nubia Z60 Ultra oferuje solidne 1000 nitów w trybie adaptacyjnym i blisko 600 w trybie manualnym. Jest więc solidnie i chociaż po flagowcu można już oczekiwać nieco więcej, pozwala to na komfortową obsługę urządzenia na zewnątrz. Złego słowa nie można też powiedzieć o jasności minimalnej, która jest wystarczająco niska i adaptacyjnej, która szybko i sprawnie reaguje na zmieniające się warunki. 

Rzućmy jeszcze okiem w ustawiania ekranu, a znajdziemy tu standardowo opcję skorzystania z trybu ciemnego, trybu czytania czy podświetlenia nocnego, dopasujemy poziom jasności (i włączymy jasność automatyczną), tryb kolorów, temperaturę barw i częstotliwość odświeżania (60 Hz, 120 Hz, Automatyczna).

nubia Z60 Ultra - wydajność

Nie oszukujmy się, z produkowanym w 4 nm procesie technologicznym układem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (1x Cortex-X4 3.3 GHz, 3x Cortex-A720 3.2 GHz, 2x Cortex-A720 3.0 GHz i  2x Cortex-A520 2.3 GHz + GPU Adreno 750) pod maską, wspieranym przez 12 GB pamięci RAM LPDDR5 i 256 GB pamięci na dane UFS 4.0 (bez możliwości rozszerzenia), nubia Z60 Ultra po prostu nie może zawodzić pod względem wydajności. 

Takie podzespoły, szczególnie upakowane w dużą obudowę, muszą zapewniać najwyższy komfort użytkowania smartfona, niezależnie od wybranej aktywności. I tak właśnie jest, bo korzystanie z urządzenia w czasie testów było czystą przyjemnością - wszystko działa superpłynnie, aplikacje odpalają się natychmiast, urządzenie podtrzymuje w tle wszystkie programy, jakich potrzebujemy, a przełączanie się między nimi odbywa się od ręki. 

Zastosowany układ to również gwarancja bogatego zaplecza komunikacyjnego, na które składają się 5G (dual SIM), Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4, NFC, port podczerwieni oraz nawigacja GPS L1/L5, GLONASS, BDS, GALILEO i QZSS. A jak z kulturą pracy? W codziennym użytkowaniu smartfon nie ma w zwyczaju się nagrzewać, choć czasami robi się delikatnie ciepły podczas bardziej wymagających aktywności - w czasie spoczynku temperatura jego podzespołów to 24,2 i 22 ℃ odpowiednio dla CPU i baterii. Zdjęcie kamerą termowizyjną wykonane przy ok. 70 proc. benchmarku AnTuTu pokazuje maksymalnie 40,5 stopnia, a po zakończeniu tego testu temperatury CPU i baterii sięgają 53 i 39 stopni. Niestety urządzenie nie jest też wolne od throttlingu termicznego, bo CPU Throttling Test pokazuje, że wydajność rdzeni spada do 75%.

nubia Z60 Ultra - możliwości fotograficzne

Tak jak wspomniałam na wstępie, nubia przyjęła mniej typowe podejście do możliwości fotograficznych swojego nowego modelu, a mianowicie z przodu dostajemy 12 MP kamerkę przednią ukrytą pod ekranem (f/2.0), a z tyłu zestaw trzech obiektywów o nieco innych ogniskowych, niż zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić w smartfonach. A mianowicie 50 MP obiektyw główny (f/1.6), ekwiwalent ogniskowej 35 mm (zazwyczaj przy telefonach mówimy o 24 mm) z PDAF, laserowym AF i OIS, 50 MP obiektyw ultraszerokokątny (f/1.8, 100˚), ekwiwalent ogniskowej 18 mm z PDAF i OIS oraz 64 MP teleobiektyw (f/3.3), ekwiwalent ogniskowej 85 mm z 3.3-krotnym zoomem optycznym, PDAF i OIS. 

Ogniskowa 35 mm to klasyka tradycyjnej fotografii, często nazywana reporterską, bo pozwala „wrzucić” odbiorcę w prezentowane wydarzenia, ale w przypadku smartfonów nie mamy okazji oglądać jej zbyt często, więc z pewnością trzeba się do tego przyzwyczaić. Co więcej, aby uniknąć dużej różnicy między jednostką główną, obiektyw ultraszerokokątny również nie jest „szerokokątny” jak zazwyczaj, ale są tego plusy w postaci zdecydowanie mniejszej ilości zniekształceń, szczególnie przy krawędziach. Warto również zaznaczyć, że wszystkie trzy jednostki tylne oferują PDAF i optyczną stabilizację, co przekłada się na efekty - mówiąc krótko, dawno nie widziałam tak „równego” zestawu foto w smartfonie. 

Niezależnie od wybranego obiektywu możemy więc liczyć na zdjęcia świetnej jakości, szczegółowe, o przyjemnej kolorystyce (choć nie są one idealnie spójne kolorystycznie), szerokiej rozpiętości tonalnej i pozbawione zaszumień. Co więcej, nubia Z60 Ultra radzi sobie w każdych warunkach oświetleniowych, więc jeśli jesteście fanami nocnej fotografii, powinniście być zadowoleni. Zdecydowanie mniej, jeśli często korzystacie z wideorozmów i jesteście fanami selfie, bo kamerki umieszczone pod ekranami to ciągle nie jest to - nie będziecie mieli wprawdzie problemów z rozpoznaniem siebie na tych zdjęciach, ale są blade, rozmyte i bardzo nijakie.

 

Jeśli zaś chodzi o możliwości wideo, to Nubia Z60 Ultra pozwala na nagrywanie maksymalnie 8K w 30 klatkach dla jednostki głównej i 4K w 120 klatkach dla dwóch pozostałych obiektywów, ale wtedy pozbawieni jesteśmy stabilizacji, więc podczas kręcenia z ręki zdecydowanie lepiej postawić na stabilizowane elektronicznie 4K w 60 klatkach na wszystkich trzech obiektywach.

nubia Z60 Ultra - oprogramowanie i bateria

Software

nubia Z60 Ultra działa pod kontrolą Androida 14 z nakładką interfejsu użytkownika MyOS 14, ale nie jest ona zbyt nachalna. Niemniej, pewne zmiany względem systemu Google są widoczne, np. w stylu centrum powiadomień, gdzie po pierwszym przesunięciu dostaniemy 4 duże dymki i pasek jasności z opcją włączenia/wyłączenia adaptacyjnej, a po kolejnym dostęp do następnych funkcji już w mniejszych okrągłych czy opcjach dopasowania paczka bocznego (o jakże intuicyjnej nazwie Z-SmartSidebar), który oferuje szybkie uruchomienie aplikacji w pływającym oknie czy na podzielonym ekranie, ale doświadczenie z użytkowania jest podobne. 

Producent przewidział też szerokie opcje personalizacji wyglądu systemu, mamy więc możliwość zmiany motywów, tapet, kształtu i koloru dymków, kształtu ikon aplikacji, szybkości animacji, wielkości czcionki oraz dopasowania ekranu zawsze aktywnego w zakresie stylu zegara, napisów, kolorów itd. Możemy też wybrać sposób nawigacji w systemie (gesty lub przyciski), skorzystać z trybu jednoręcznego, nagrywania ekranu czy gestów na ekranie, m.in. zrzut ekranu, budzenie ekranu, dzielenie ekranu i gestów w ruchu, jak zmiana słuchawki przy przyłożeniu telefonu w trybie głośnomówiących do ucha, odebranie rozmowy przez przyłożenie telefonu do ucha, potrząsanie w celu włączenia latarki i kilka innych.  

W ustawieniach znajdziemy też sekcję SyncMind, w której producent umieścił m.in. Inteligentną komunikację 5G, umożliwiającą stworzenie listy aplikacji, które zawsze mają dostęp do 5G  i możemy również zmienić funkcję domyślnie przypisaną do fizycznego suwaka (a raczej przełącznika przesuwanego) - oprócz aparatu (tryb Street albo wideo) może to być Przestrzeń Gier (rozbudowany tryb gamingowy dla osób, które chcą wykorzystać mocne podzespoły smartfona podczas grania), latarka, rejestrator głosu i tryb dźwięku (cichy lub wibracji). Możliwość zmiany domyślnie przypisanej opcji jest zawsze mile widziana, ale trudno zrozumieć, czemu w przypadku aparatu mamy do wyboru jedynie opcję trybu Street alb nagrywania wideo, skoro większość użytkowników najczęściej korzysta z podstawowego trybu foto. 

Na koniec dodam jeszcze, że na liście aplikacji nie brakuje takich przydatnych narzędzi jak dyktafon, kompas i prywatna strefa (czyli sejf). Szkoda tylko, że polska wersja językowa OS nie została przygotowana z należytą starannością i wielu miejscach ustawień wciąż natrafimy na angielskie wpisy - do czasu ostatniej aktualizacji był też problem z polskimi znakami diakrytycznymi, ale na szczęściej został rozwiązany. 

Bateria

nubia Z60 Ultra została wyposażona w akumulator o pojemności 6000 mAh, więc mowa o liczbach, które rzadko widujemy we flagowych modelach od uznanych producentów i to raczej domena tańszych „chińczyków”. I dobrze się stało, bo nawet przy tej powiększonej baterii szału nie ma, co widać po wyniku benchmarku PCMark for Android (752 minuty). W zestawie dostajemy jednak szybką ładowarkę 80W, która pozwala sprawnie uzupełnić akumulator - pełne ładowanie urządzenia zajmuje ok. 50 min, ale po 15 min mamy już 41%, a po 30 min 70%, więc w sytuacji kryzysowej powinno wystarczyć.  

nubia Z60 Ultra - podsumowanie

Chociaż nubia nie jest marką, o której w pierwszej kolejności myśli typowy użytkownik podczas wyboru nowego smartfona, chiński producent ma w swojej ofercie naprawdę udane modele i nubia Z60 Ultra zdecydowanie do nich należy. I nie, nie jest to gamingowy smartfon, mimo że producent budzi takie właśnie skojarzenia, ale ciekawy telefon dla każdego, kto ceni sobie atrakcyjną stylistykę, typową wydajność, dobry czas pracy na baterii i możliwości fotograficzne, a przynajmniej zestawu tylnych aparatów, bo kamerki do selfie umieszczane pod ekranem albo potrzebują więcej czasu, albo nigdy nie będą wystarczająco dobre. Nie jest to jednak duży problem, bo nubia Z60 Ultra ma do zaoferowania tyle, że można przymknąć na to oko. 

Chiński producent ma w swojej ofercie naprawdę udane modele i nubia Z60 Ultra zdecydowanie do nich należy. I nie, nie jest to gamingowy smartfon.

 Test realme 12 Pro i 12 Pro+. Te smartfony błyszczą... dosłownie też!

Na 6,8-calowy panel AMOLED bez wycięcia na kamerkę i otoczony cienkimi ramkami bocznymi aż chce się patrzeć (ekran mógłby być jednak nieco jaśniejszy), podobnie zresztą jak na sam smartfon wykonany z wysokiej jakości materiałów, Snapdragon 8 Gen 3 zapewnia topową wydajność i szerokie zaplecze komunikacyjne, aparaty zaspokoją potrzeby nawet wybrednych użytkowników, a akumulator o pojemności 6000 mAh z szybkim ładowaniem 80W to naprawdę udany duet (brakuje jednak ładowania bezprzewodowego). 

No dobra, a jakieś wady? nubia Z60 Ultra z pewnością nie jest smartfonem dla każdego ze względu na swój rozmiar i wagę, ale dodam tutaj, że chociaż na początku testów wydawało mi się, że będzie to dla mnie problem, ostatecznie przestałam zwracać na to uwagę. Poza tym, tak jak wspomniałam kamerka do selfie jest daleka od ideału, ekran mógłby być jaśniejszy, a polska wersja językowa wymaga dopracowania (ale z każdą aktualizacją OS jest coraz lepiej), ale nie są to najpoważniejsze przewinienia, zwłaszcza w kontekście ceny urządzenia, która nie jest może niska, ale daleka od rynkowych rekordów. 


Nubia Z60 Ultra

 

nubia Z60 Ultra - opinia:

 nubia Z60 Ultra - plusy:

  • atrakcyjna stylistyka i wysoka jakość wykonania z IP68
  • świetny panel AMOLED 
  • wysoka wydajność
  • szerokie zaplecze komunikacyjne
  • możliwości fotograficzne
  • szybka ładowarka i etui w zestawie

 nubia Z60 Ultra - minusy:

  • dla niektórych użytkowników gabaryty
  • throttling termiczny
  • przeciętny czas pracy na baterii
  • ekran mógłby być jaśniejszy
  • problemy z tłumaczeniem na polski

Cena na dzień publikacji: 3399 PLN (12/256 GB) 

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczył:

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test i recenzja nubia Z60 Ultra. Fotograficzna bestia ubrana w gamingowe szaty?

 0